Komentarze: 5
Sprawy zawodowe przybrały ostatnio takiego tempa, że nie wyrabiam. Wiele "niewyrobionych" spraw zalega mi na biurku, pozostałe w szufladach. Nie żebym się tym szczególnie przejmował (to chyba zdrowy objaw) ale tak jakoś w oczy kłują te papiery. Moje myśli zaprząta teraz inna zupełnie sprawa - impreza. W sobotę idę na imprezkę. Będzie ostro, wiem to napewno. Sponiewieram się - tego nie uda mi sie uniknąć. Taaak... "butelką strzelę sobie w łeb (...)"
Jest jeszcze jedna rzecz, o której myślę... ale to zupełnie inna sprawa.