Komentarze: 2
Pewna myśl a właściwie myśl o pewnej osobie nie daje mi spokoju. Myślę o niej często. Czuję się troszkę ja szczeniak zauroczony ładną dziewczyną. Bywa tak czasem, że jakiś obraz powraca co chwile przed oczy. Mimowolnie narzuca się natrętnie. W końcu obraz staje się czymś normalnym, czymś, bez czego nie da się już obejść. To oczywiście minie. Znam to uczucie dobrze i wiem, że to tylko kwestia czasu i wszystko powszednieje. Jednak w tej chwili osiąga apogeum intensywności. Do tego stopnia, że szukam ustronnego i cichego miejsca, aby w spokoju sobie pomyśleć.
Wbrew mym skłonnościom moje myśli dalekie są od erotyzmu. To coś zupełnie innego. Inny rodzaj fascynacji.