pracowity tydzień
Komentarze: 5
Taki byłem pracowity w tym tygodniu, że z pewnością zasłużyłem na premię. Nie wynika to z mojego zaangażowania. Raczej chodziło o to ,że praca pomagała mi odseparować się od myśli kotłujących się ostatnio w głowie. Poskutkowało. Do pewnych rzeczy nabrałem dystansu, utwierdziłem się w tym i owym. Kolejne przeżycia i przemyślenia wrzucam do plecaka życiowych doświadczeń. W sumie dobrze, że tydzień się kończy. Brakowało mi pewnej osoby, którą mam nadzieję "spotkać" już w poniedziałek ;)
Tak na marginesie dodam tylko, że mam straszliwą chęć na zmysłowe pieszczoty z uległą niewiastą. Jaśliby ktoś znał taką - piszcie ;)
pałaszuję rybki po grecku i pierogi Szefowej. zapijam winem i seks jest ostatnią rzecza, o ktorej myślę.
Co do uległej Pani...hmm też za takową się rozglądam <lol2> ;)
Dodaj komentarz