brak słów
Komentarze: 5
No i co? Zastanawiam się co zrobić. To jakby psychiczna niewygoda. Drażni jak zbyt krótko obcięty paznokieć. Chciałbym coś zrobić, napisać albo najepiej wyjść, ale przecież to i tak nic nie da. Są rzeczy na które nie ma się wpływu a i tak się nimi przejmuje. Jeśli ktoś mówi, że nie, to pewnie tylko tak pitoli żeby się dowartościować.
No nic... dam sobie spokój. Spróbuję zająć myśli czymś innym.
Ta notka to tylko takie brąchanie pod nosem do samego siebie, nie zwracaj na to uwagi ;)
Dodaj komentarz